22 lipca 2013

James Dashner - "Próby ognia"

Martyna wypoczywa nad jeziorem, ale zostawiła dla Was recenzję, więc zapraszam do lektury. Nat
_______________________________________________________________


Tytuł: Próby ognia
Autor: James Dashner
Tłumaczenie: Agnieszka Hałas
Tytuł oryginału: The Scorch Trials
Seria/cykl wydawniczy: Więzień labiryntu tom 2
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Data wydania: listopad 2012
Liczba stron: 400
Cena: 34zł
Martyna - moja ocena: 7/10







Kilka dni temu skończyłam czytać pierwszy tom bestsellerowej trylogii "Więzień labiryntu", autorstwa James'a Dashner'a. Spotkanie z lekturą tej powieści było dla mnie dość dużym zaskoczeniem i sprawiło mi nie lada przyjemność. "Próby ognia" to kolejny tom opowiadający o losach Thomas'a i grupy jego przyjaciół, jednak czy autorowi udało się utrzymać doskonały poziom w kontynuacji tego dzieła?

Streferzy po wydostaniu się z labiryntu są pełni nadziei, jednak okazuje się, że złożone im obietnice nie pokrywają się z prawdą, a to co miało być dla nich azylem, jest tylko kolejną gierką DRESZCZu, ponieważ teraz nadszedł czas na kolejne próby. Thomas wraz z przyjaciółmi zmuszony jest przejść przez spalone słońcem pustynie, w poszukiwaniu bezpiecznej przystani i choć zadanie nie wydaje się być trudne, na ich drodze staje wiele niebezpieczeństw i śmiertelnych niespodzianek...

Drugi tom "Więźnia labiryntu" jest pełen przygód i niespodziewanych zwrotów akcji. Zakończenie poprzedniego zostawiło całą masę niejasności i nierozwiązanych łamigłówek, ale z drugiej strony napełniło mnie nadzieją, że może rzeczywiście coś się zmieni. Tak się jednak nie stało. "Próby ognia" udowadniają, że autorowi pomysłów nie brakuje, a z każdą przeczytaną stroną ilość tajemnic, które są charakterystyczne dla tej powieści, przybywa i są one w stanie wprost porazić czytelnika swoją ilością.

Bohaterów w większości poznaliśmy już w poprzedniej części, ale pojawia się też kilka nowych postaci, które bez wątpienia mogą intrygować. Tajemnicza Brenda, władczy Jorge i zjawiający się znikąd Aris sprawiają, że klimat staje się jeszcze bardziej zagadkowy i zmusza czytelnika do użycia szarych komórek. Thomas staje się w tej części nawet bardziej męski i waleczny, co trochę mnie denerwowało, bo wydawał się po raz kolejny zbyt wyidealizowany, ale w ostateczności postanowiłam przymknąć na to oko, bo po prostu lubię tego gościa :)
Sytuacje, w których grupa nastolatków się znajduje, są bardzo dobrze zobrazowane i choć narrator nie podaje nam dokładnego miejsca pobytu bohaterów, łatwo jest sobie to wszystko wyobrazić dzięki precyzyjnym (a jednocześnie niezbyt długim) opisom krajobrazu.

Tym, co w tym tomie mnie zaskoczyło, była ilość kłamstw i intryg serwowanych przez DRESZCZ. Lubię, kiedy w powieści nie brakuje wartkiej fabuł, chwil grozy i momentów, które sprawiają, że wstrzymuję na chwilę oddech i w tej kwestii absolutnie się nie zawiodłam. Cieszę się również z tego, że autor nie starał się na siłę rozwinąć relacji między Teresą i Thomasem, ponieważ wydaje mi się, że mogłoby to zepsuć fantastyczny klimat tej powieści.

Przyznaję, że z początku trochę opornie mi szło i nie mogłam jakoś w pełni oddać się lekturze, ale bynajmniej nie było to spowodowane błędami autora czy lukami w poszczególnych wątkach. Myślę, że winna byłam ja sama i chaos panujący w mojej głowie. Co prawda "Próby ognia" są odrobinę słabsze od tomu pierwszego, ale nie jest to na tyle wyczuwalne, by zniechęcić czytelnika.
Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję ;)


The Kill Order (prequel)  |  Więzień labiryntu Próby ognia  |  Lek na śmierć