05 stycznia 2014
"Zbuntowana" - Veronica Roth
Tytuł: Zbuntowana
Tytuł oryginalny: Insurgent
Seria/cykl wydawniczy: Niezgodna tom 2
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
ISBN: 978-83-2414-380-1
Data wydania: październik 2012
Liczba stron: 368
Cena: 34,9 zł
Martyna - moja ocena: 8/10
„Odkryłam, że ludzie mają wiele warstw tajemnic. Wydaje ci się, że kogoś znasz, że go rozumiesz, ale jego pobudki zawsze są przed tobą ukryte, schowane w jego sercu. Nigdy ich nie poznasz, ale czasem postanawiasz zaufać.”
Kiedy Tris wybrała nową frakcję, nie spodziewała się, że życie w wymarzonym miejscu okaże się takie trudne. W końcu jednak przeszła przez nowicjat, pokonała wszelkie trudności, a nawet się zakochała. Szczęście okazało się jednak ulotne, gdyż Erudyci rozpoczęli bitwę, która w dalszym ciągu trwa. Atakują oni niewinnych i nie spoczną dopóki nie zwalczą wszystkich przeciwników i nie przeciągną na swoją stronę jak największej liczby osób. Wojna trwa i zapowiada się na to, że będzie trwała jeszcze bardzo długo.
Pozbawiona rodziców, nadziei i gnębiona wyrzutami sumienia Tris, stoczy walkę nie tylko z Erudycją, ale przede wszystkim z samą sobą.
Czy uda jej się wyjść z tego obronną ręką? Czy w tym okrutnym świecie znajdzie się jeszcze miejsce na miłość, lojalność i zrozumienie?
"Zbuntowana" to drugi tom trylogii napisanej przez Veronicę Roth. Pierwsza część zafundowała mi masę wrażeń i zakończenie, które sprawiło, że nie mogłam się oprzeć i wprost musiałam sięgnąć po kolejny tom. Była to jak najbardziej słuszna decyzja, bo autorka utrzymała poziom i nie zawiodła, jednak świat przedstawiony przez nią tym razem, nie jest już tak piękny i ułożony. Tym razem poznajemy bowiem zupełnie inne miejsce, pełne niebezpieczeństw, wstrząsających obrazów i wydarzeń, które całkowicie zmieniają nasze dotychczasowe myślenie. Zmiany widoczne są wszędzie, ale tym, co zmieniło się najbardziej są bohaterowie.
Tris, którą mieliśmy przyjemność poznać w "Niezgodnej" odeszła w zapomnienie, ponieważ dziewczyna, która pojawia się na kartach "Zbuntowanej" to zupełnie inna osoba. Poprzednia Tris była silna i nieugięta, ta natomiast jest słaba i lekkomyślna. Nie podobała mi się ta zmiana ani trochę.
Chwilami dziewczyna zachowywała się jak głupia gąska i niemożliwie mnie irytowała. Brakowało mi siły jej charakteru, odwagi i nieustraszoności, bo choć rozumiem, że wydarzenia poprzedniego tomu mogły, ba, nawet powinny mieć odbicie w psychice bohaterki i wywołać w niej widoczne zmiany, nie trzeba zaraz robić z tak FENOMENALNIE wykreowanej postaci bezmyślnej istoty i udręczonej męczennicy.
Tobias jakoś się obronił. Bardzo dobrze, że potrafił zauważać zmiany w Tris i zwracać uwagę na jej głupie zachowania. Cieszę się, że autorka nie zrobiła z niego równie niemyślącego bohatera i pozwoliła, by chłopak stawiał warunki, obwiniał ją za ryzykowne zachowania i nie przyklaskiwał każdemu jej pomysłowi. Zachował on swój charakter i silną wolę i dzięki Ci, autorko za to!
Czarne charaktery nie straciły absolutnie niczego ze swoich paskudnych osobowości. Nie stały się nagle pozytywnymi bohaterami i nie zmiękło im serce. Śmiało można powiedzieć nawet, że są jeszcze gorsze niż w poprzedniej odsłonie. Zostały tu całkowicie zdemaskowane i obdarte z jakichkolwiek pozorów i przyzwoitych zachowań, co dostarczyło mi nie lada atrakcji i portretów psychologicznych godnych porządnej analizy.
Wizja świata w "Zbuntowanej" to obraz okrutny, pełen ustawek, spisków i zachowań iście nieludzkich. Ludzie walczą na śmierć i życie, aby przetrwać trwające zamieszki. Pojawiają się sceny brutalne, ale nie na tyle, by kogoś zniesmaczyć. Wszelkie opisy są dokładne i dzięki nim łatwo można sobie wyobrazić poszczególne sceny, gdyż obraz sam tworzy się w głowie. Nie są jednak zbyt przydługie czy też nużące. Veronica Roth po raz kolejny dała przykład, jak z opisów można zrobić nieodłączny, chwilami wręcz zaskakujący element powieści. Biorąc pod uwagę wiele książek, w których opisywana rzeczywistość była beznadziejna, można stwierdzić, że nie jest to wcale łatwe zadanie.
Jeśli chodzi o akcję to wiele osób uważa ją za duży minus tej części i w tym momencie pragnę zwrócić się do tych osób z pytaniem - JAK TO MOŻLIWE?!
Przecież tom drugi to prawdziwy gejzer emocjonalny i akcja pędząca niczym formuła 1. Pod tym względem według mnie część druga bije swoją poprzedniczkę na łeb! Naprawdę nie wiem jak można powiedzieć, że akcja jest zbyt wolna... Niech mi ktoś powie...
Podsumowując: uważam, że "Zbuntowana" to pozycja obowiązkowa dla tych, którzy mają za sobą lekturę "Niezgodnej". Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto przeczytał tom pierwszy, nie sięgnął po drugi. Ze swojej strony mogę zapewnić Was, że jest to pozycja godna uwagi. Wciąga czytelnika i budzi w nim ochotę na więcej, bo zakończenie to jedno wielkie BUM! Do tej pory nie mogę pozbierać mojej szczęki z podłogi. Jeśli chcecie doświadczyć prawdziwego zaskoczenia, nie mogłabym Wam polecić lepszej książki niż właśnie ta!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)