24 lipca 2013

"Wieża sokoła" - Katarzyna Rogińska

 


Tytuł: Wieża sokoła
Autor: Katarzyna Rogińska
Seria: ABC

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: maj 2011
ISBN: 9788362465149
Liczba stron: 280
Cena: 32 zł
Natalia - moja ocena: 2/10





Nigdy nie przepadałam za horrorami ani mrocznymi thrillerami. Nie sięgałam nawet po nie w księgarniach, by przeczytać opis - omijałam półki z nimi szerokim łukiem. To się nie zmieniło. W marcu jednak dostałam wraz z “Drugim przekrętem Natalii” Olgi Rudnickiej dwie inne książki gratis. Pierwsza to “Ta, którą nigdy nie byłam” Majgulla Axelssona, a druga to “Wieża sokoła” Katarzyny Rogińskiej. Ta pierwsza w ogóle mi nie podeszła, nie czytam powieści o takiej tematyce. Drugą zaś ruszyłam z ciekawości. Pocieszały mnie pozytywne recenzje i miałam wysokie wymagania. I cóż, z przykrością przyznaję, że po tym, jak Agnieszka Lingas-Łoniewska, Kasia Berenika Miszczuk, Olga Rudnicka i Kasia Michalak udowodniły mi, że polskie autorki warto czytać, ta pani mocno podważyła tę opinię.

Główna bohaterka, Dymitra jest dziewiętnastoletnią rozpieszczoną Greczynką. Nie udaje jej się zdać egzaminów, więc rodzice posyłają ją do pracy w pensjonacie na Santorini. Tam poznaje Edwarda i jego matkę, turystów z Polski. Spotykają się i zadurzają w sobie… a przynajmniej ona w nim. Mężczyzna ma z deka inne plany. Zaprasza dziewczynę do Polski, do swojego domu. Uprzedza, że jest żonaty, ale jego małżonka, Ewa, umiera i potrzebują pomocy w opiece nad nią. Dziewczyna rusza do obcego kraju, nie informując o tym rodziny ani znajomych. Na miejscu poznaje żonę swojego ukochanego, która kilka dni później umiera. Mężczyzna z matką nie chcą jednak odpowiadać na niewygodne pytania co do jej śmierci i stracić pieniędzy, które kobieta dostawała z powodu swojego stanu. Postanawiają wykorzystać młodą Dymitrę, by utrzymać Ewę przy życiu. I wtedy otwierają się drzwi do piekła.


“Wieża sokoła” podzielona jest na trzy części. Pierwsza jest z punktu widzenia Dymitry, druga - szpetnego ogrodnika, którego niemal wszyscy się boją, a trzecia - obcych ludzi, którzy mają nikły związek ze sprawą - a przynajmniej dla mnie był on nikły, ale nie dałam rady doczytać ich punktu widzenia do końca. W ogóle w jako takiej całości przeczytałam tylko część Dymitry. Ta ogrodnika była obrzydliwa, a ostatnia okropnie nudna.

Autorka przedstawiła nam obraz trójki psychopatów. Mamy Edwarda, który postanawia ożywić Ewę kosztem Dymitry, jego matkę, która niczemu się nie sprzeciwia oraz ogrodnika, którego opisy są naprawdę obrzydliwe i napawające lękiem. Jeżeli pani Kasia chciała obrzydzić czytelnika, to jej się to udało. Napięcia odpowiedniego dla thrillera tam w ogóle nie odczułam. To po prostu było obrzydliwe, byłam całkowicie zniesmaczona lekturą. I znudzona… Nie podobała mi się narracja ani fabuła. Typowa historia naiwnej dziewczyny, psychopaty i przypadkowych ludzi, którzy akurat umieli obserwować otoczenie. Nic, co by mnie zszokowało. Wszystko było do przewidzenia. Owszem, ogrodnik - Krzysztof był świetnie nakreślona postacią, ale mam wrażenie, jakby to na nim skupiła się cała książka, a inne partie były tylko wprowadzeniem i zakończeniem, bo autorka nie umiała opisać ich dokładniej z punktu widzenia psychopaty. To mnie zdziwiło podczas lektury o tyle, że naczytałam się w Internecie mnóstwo pozytywnych recenzji, a zaczynając czytać, zdążyłam już się znudzić.

Dobrze chociaż, że było widać ewolucje psychiczną bohaterki. To jak szybko musiała dojrzeć, zrozumieć swoją bezmyślność. Wiadomo jednak, że takie warunki nie pozwoliły też na osiągnięcie pełnej dojrzałości, ale zawsze już miała o tym jakieś pojęcie.
Cóż, w efekcie najstraszniejszym i najmniej obrzydzającym elementem książki jest okładka, która zapowiada klimat nieobecny w książce. Noga z pętlą na kostce informuje o porwaniu i więzieniu.

Najgorszą partią jest trzecia część książki pisana z punktu widzenia Kociary, w której też znajduje się tragiczne zakończenie historii - i to tragiczne pod względem pomysłu i wykonania. Nie pamiętam tak bezsensownego finału literackiego. Miałam wrażenie, że autorka nie wiedziała, co wymyślić, więc napisała coś na odczepnego.

Ta recenzja może być dość chaotyczna i krótka, bo naprawdę dostrzegam same wady w tej powieści. Nie widzę większych plusów. Po raz kolejny otrzymałam książkę za darmo od obcej osoby i okazała się kompletnym dnem. Ale ja nie lubię horrorów i thrillerów z reguły, więc to też się na mojej opinii odbiło. W efekcie daję 2 punkty i odradzam lekturę… w sumie każdemu,

5 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię czytać powieści polskich autorów/autorek więc i po tą książkę pewnie też sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogółem książka zbiera bardzo wysokie noty i pochwały, więc może Tobie się spodoba ;)

      Usuń
  2. Czytałam i podzielam Twoją opinię, chociaż ja akurat książki polskich autorów, jak i thrillery zazwyczaj lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie z thrillerami jestem na bakier.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacznę od tego, że uwielbiam horrory, thrillery oraz fantastykę.Czytałam i podobała mi się ta książka. Bardzo dobrze pokazuje jak czasami ludzie potrafią być naiwni i jak często tragicznie się to kończy. Cóż może nie jest doskonała, bo owszem są i minusy ale warto przeczytać. Jak dla mnie 6/10

    OdpowiedzUsuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.